Sprawdź, czy Twoja szkoła jest bliska życiu

Umiejętności przyszłości a polska szkoła. Temat trudny i moim zdaniem wciąż nieobecny w rozmowach w pokojach nauczycielskich, w czasie spotkań rad pedagogicznych, czy nawet narad dyrektorów. W większości miejsc tradycyjne spojrzenie na edukację, oparte na ukrzesłowieniu i transmisyjnym nauczaniu wciąż jeszcze mocno się trzyma, a uczenie się to nic innego jak odtwarzanie, często w atmosferze lęku przed popełnieniem błędu i kiepską oceną. Czy tak edukowani młodzi ludzie odnajdą się w świecie VUCA? Czy wyposażamy ich w kompetencje potrzebne w życiu?

Ale, ale – czy w ogóle wiesz, co to jest świat VUCA, w którym już żyjemy? VUCA to akronim od słów:  volatility, uncertainty, complexity, ambiguity, czyli zmienny, niepewny, złożony i dwuznaczny.  Czyż tak nie jest? To świat, w którym poza wewnętrzną siłą wymagana jest rezyliencja, czyli prężność, a kompetencjami pożądanymi w życiu i na rynku pracy są m.in.: inteligencja emocjonalna, myślenie adaptacyjne,  myślenie komputacyjne, uczenie się, crossowanie umiejętności, praca z nowymi mediami, programowanie, praca w międzykulturowych zespołach/w zespołach wirtualnych, praca w szumie medialnym. 

Sprawdźmy, czy nasza szkoła jest bliska życiu!

Jeśli na większość z postawionych stwierdzeń odpowiesz TAK, to brawo, pracujesz w szkole, która nie jest oderwana od rzeczywistości.

Jeśli połowa stwierdzeń odnosi się do Twojej szkoły, to znaczy, że jesteście w drodze, zawsze jednak jest przestrzeń do ulepszenia. 

Jeśli odpowiedź NIE jest tą dominującą, czas się wziąć do pracy. I proszę, nie narzekaj, że jesteś sam/sama. Mój przypadek pokazuje, że kropla drąży skałę i że można wziąć szkolne sprawy w swoje ręce. 

1. Moja szkoła budowana jest na szacunku, życzliwości, w myśl hasła edukacja to relacja. 

2. Na godzinach wychowawczych, warsztatach, lekcjach  kształtujemy postawy uczniów, ich świadomość emocjonalną, wrażliwość, empatię. 

3. Praca w grupach jest codziennym elementem życia szkoły, uczymy współpracy.

4. Aranżujemy przestrzeń w klasie i w szkole, by służyła  współpracy i socjalizacji (ukrzesłowieniu mówimy nie). 

5. Nowe media są wykorzystywane w procesie edukacji w świadomy sposób.

6. Uczymy krytycznego odbioru tekstu i wyszukiwania informacji.

7. Wykorzystujemy metody aktywizujące w pracy (odchodzimy od nauczania transmisyjnego).

8. Samorząd Uczniowski jest wybierany przez wszystkich uczniów, inicjuje i organizuje wydarzenia szkolne, ma dużą przestrzeń do działania we współpracy z dyrekcją, nauczycielami i rodzicami.

9. Łączymy wiedzę z wielu dziedzin życia, pokazując interdyscyplinarność i złożoność świata.

10. Realizujemy projekty międzynarodowe, dając naszym uczniom możliwość współpracy w wielokulturowym zespole.

11. Podajemy jasne cele lekcji, kryteria oceny oraz podsumowujemy zajęcia.

12. Ocenianie ma charakter motywujący, a nie krytykujący.

13. Pozwalamy popełniać błędy i uczymy wyciągania wniosków z porażek.

14. Najważniejszy jest proces tworzenia czegoś, a nie wynik.

Można by wymienić więcej elementów i obszarów, ale myślę, że na początek wystarczy.  W mojej szkole udało nam się ulepszyć wiele kwestii, ale – jak to w życiu bywa, wciąż jest wiele do zrobienia, przede wszystkim w kwestii mentalności – i nauczycieli, i rodziców. Żeby zmieniać szkołę/świat, trzeba uzbroić się w cierpliwość i siłę, poszukać sojuszników (masa krytyczna to podstawa) i dzielić się tym, co nam wychodzi z innymi – celebrować sukcesy, uczyć się na błędach i nie ustawać. Kropla drąży skałę. 

PS O świecie VUCA dowiedziałam się na ostatnim spotkaniu innowatorów edukacyjnych zorganizowanym przez Fundację ASHOKA. Przedstawicielka OECD ds. edukacji w ciekawy sposób pokazała nam, w którym kierunku powinna iść edukacji. Nie uciekniemy od tego, więc warto dzisiaj zacząć zmieniać szkolną rzeczywistość, zaczynając od swojej klasy. 

Podziel się refleksjami!

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.