Wiem, że nie tylko nasza szkolna społeczność stoi w tym roku przed wyzwaniem transformacji szkoły w kontekście zmian w edukacji. Po miejskich konsultacjach i przedstawieniu projektu dotyczącego przyszłości gimnazjum, przyszedł czas na kolejny krok – pracę nad ofertą nowej szkoły, w tym wypadku liceum. Zadanie niełatwe, bo na gdyńskim rynku liceów jest wiele, a my będziemy kolejnym. Złożoność zmiany potęguje fakt, że za dwa lata mamy przenieść się z centrum miasta na przedmieścia, do nowo budowanej szkoły, gdzie powstanie zespół szkół – LO i SP. Tak więc oferta szkoły musi być na tyle dobra, by zmotywować młodzież do dojeżdżania do innej dzielnicy.
Na jednym ze spotkań projektowo-warsztatowych Młodzieżowej Rady Miasta Gdyni, której działania współkoordynuję, wpadłam na pomysł, by do wyzwania, jakim jest zaprojektowanie nowego liceum, zaprosić właśnie młodzież – przedstawicieli naszego SU oraz obecnych licealistów. Zaproszeni do wyzwania radni – Martyna Czajka, Maciej Marat, Liwia Maćkow, Wiktor Szydlik zgodzili się i przy wsparciu szefa szkolnego SU Mikołaja Witońskiego przystąpili do pracy.
Zespół gimnazjalistów przy wsparciu Marty Otrębskiej pracował nad wartościami, które chcemy przenieść na nowy, licealny grunt. Bazę do pracy stanowiły materiały wypracowane przez nasz SU jesienią, gdy młodzież opiniowała projekt zmian zaproponowanych przez urząd miasta.
Z kolei licealiści, ‘zasypywani” pytaniami otwartymi przeze mnie, Ewelinę Sołdan (nauczycielkę matematyki) i Annę Matłosz (pedagog), pracowali nad ofertą szkoły będącą odpowiedzią na potrzeby przyszłych uczniów. Stworzyliśmy myślograficzny zapis “must”, dodatkowych opcji, profilu/tożsamości szkoły (brandingu), a także rzeczy, których należy unikać.
Nie zdradzę dzisiaj szczegółów pracy. Nastąpi to już wkrótce, gdy razem z kadrą dopracujemy nasze dzisiejsze działania. Wyznam, że warto było spotkać się w młodym gronie i “przepracować” temat transformacji. Młodzież ma inne, świeższe spojrzenie na szkołę, a jej potrzeby często są odmienne od naszych wyobrażeń. Nie wiem, jak u Państwa przebiega praca nad zmianami, ale warto zaprosić do niej uczniów, by oferta szkoły odpowiadała na potrzeby młodzieży.
Dzisiejszy wpis to również podziękowanie dla wszystkich wymienionych wcześniej w poście osób za pomysły, zaangażowanie i poświęcony czas.